piątek, 4 października 2013

Smak w trzech odsłonach


Jestem zwolenniczką takiego kierowania dzieckiem, aby rozwijało się jakby mimochodem. Dlatego cenię sobie przede wszystkim codzienne doświadczanie w zwykłych okolicznościach. Myślę, że zmysł smaku najlepiej kształtuje się, kiedy umożliwimy dziecku próbowanie i eksperymentowanie z jedzeniem. U nas hitem ostatnich dni jest salami/kiełbasa posmarowana masłem, mogą też być orzechy laskowe zawijane w salami. Były też bardziej spektakularne eksperymenty, jak spaghetti z sosem pomidorowym polane sokiem owocowym. A jakie potrawy wymyślają Wasze dzieci?

Poniżej prezentujemy nasze propozycje zabaw rozwijających zmysł smaku:

1. Pięć podstawowych smaków
 
Przygotowałam miód, cytrynę, kurkumę, sól i pieprz. Zadanie Titiego polegało na spróbowaniu i określeniu, co to za smak: słodki, kwaśny, gorzki, słony czy ostry. Okazało się, że pieprz w minimalnej ilości może być delikatny ;-). Dopiero przy drugiej próbie, ciut bardziej zdecydowanej, ujawnił swój ostry smak. Nie muszę chyba mówić, co cieszyło się największym powodzeniem. Pojawiło się też łączenie poszczególnych smaków. Hitem okazała się sól w miodzie! Ble! Ja też zostałam poproszona o spróbowanie i nie udało mi się wykręcić.

2. Smak jesieni
Każda pora roku charakteryzuje się dla mnie unikalnymi smakami i aromatami.  Jesień to między innymi pieczone jabłka.
Titi był przeszczęśliwy możliwością samodzielnego przygotowanie deseru. Trochę z duszą na ramieniu patrzyłam na ilość cynamonu, jaką zostały oprószone jabłka. Ale słowo się rzekło! Potomek sam kucharzy bez maminej interwencji. Swoją drogą najlepiej się uczyć metodą prób i błędów, jak raz nasypie za dużo i nie będzie mu smakowało, następnym razem będzie bardziej oszczędny. Wiele frajdy sprawiło mu wbijanie goździków w soczysty miąższ, wypełnianie dziury po nasionach miodem. Muszę przyznać, że konsumpcja synowskiego deseru, to wprost niebo w gębie.



3. Podróże kulinarne
 
Zaprosiłam mojego czterolatka na wycieczkę smakową do Indii. W kuchni unosił się aromat masala chai, herbaty z mlekiem i przyprawami, z radia sączyły się dźwięki tabli, a my pochylaliśmy nasze głowy nad globusem i Mapami Mizielińskich. Zobaczyliśmy, gdzie położona jest Europa, a gdzie Azja, Morze Arabskie, Zatoka Bengalska i Ocean Indyjski. Porozmawialiśmy o kokosach i o świętych krowach, o rzece Ganges, lwach i tygrysach. A na koniec wypiliśmy po kubeczku masala chai. Przy okazji sprawdzaliśmy, jaką rolę w odczuwaniu smaku odgrywa węch. Picie z zatkanym nosem to jest coś, co czterolatki lubią najbardziej!
Dzisiejszy wpis powstał w ramach projektu Zmysłowe Piątki organizowanego przez autorkę bloga Projekt Człowiek.

Smakiem bawiliśmy się też tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz