piątek, 30 października 2015

Mysia orkiestra W lesie / Przygody z książką 3

Spóźnieni, ale już nadrabiamy zaległości. Wpis miał się ukazać w środę, niestety różne okoliczności trochę pokrzyżowały nam plany. A dziś w ramach Przygód z książką chcemy się z wami podzielić takimi tytułami:

Miało być o emocjach, ale postanowiłam iść za ciosem i napisać o... Mysiej orkiestrze autorstwa Doroty Gellner, ilustrowanej przez Emilię Dziubak.

We wtorek w szkole Tymianka odbyło się pasowanie na czytelnika i każde z dzieci od tego momentu może wypożyczać książki z biblioteki. Pierworodny wrócił ze zdobyczą bardzo podekscytowany. I przyznam, że jestem miło zaskoczona jego całkowicie samodzielnym wyborem lektury. Synek od razu rozłożył się z książką. Przeczytał sam jedno z opowiadań i był z siebie bardzo dumny. Przeczytałam mu resztę. Kiedy powiedziałam, że już koniec książki, Tymianek nie omieszkał mnie poinformować, że ta książka jest po to, by dzieci uczyły się czytać.  

Mysia orkiestra zapewne spodoba się już młodszemu przedszkolakowi, składa się z krótkich, zabawnych historyjek pisanych rymowaną prozą. Gellner bawi się słowami i sensami, ożywia przedmioty i budowle, które nabierają ludzkich cech. A tutaj małe fragmenty, żeby Wam narobić smaku:

Zawołały w końcu dzieci:
- Kosz na śmieci i tak śmieci?!!!
Kosz zza krzaka nos wystawił, śmietnikowy strój poprawił, spod śmieciowej zerknął grzywki. 
- Chciałem trochę mieć rozrywki. Od lat w jednym miejscu stałem... Nikt z nas nie jest ideałem!*

Albo:

- On na wieży koronkowy ma kołnierzyk! Tu falbanki, tam cekiny, w złotych bramach serpentyny! Coś z tym zamkiem jest nie tak! Może mu rozumu brak?
Zamek na to szczerząc schody:
- Ja urządzam rewię mody!*

Historyjki są na tyle krótkie, że początkujący czytelnik samodzielnie może przeczytać jedną. Satysfakcja gwarantowana :-)

Dużym plusem są ilustracje Emilii Dziubak, ciepłe, dziecięce. Kiedy zapytałam Tymianka, dlaczego pożyczył akurat tą książkę, powiedział, że okładka była fajna. Od razu nasunęła mi się myśl: nie oceniaj po okładce, ale w porę ugryzłam się w język. W końcu ilustracje w książce dla dzieci są tak samo ważne, jak tekst. Szczególnie, kiedy tak jak w Mysiej orkiestrze jednej historyjce przypisana jest jedna ilustracja. Ach, nie ma jak kocia muzyka! Od mysiej dostaje się bzika!*






Dla najmłodszych czytelników też coś mamy: W lesie. Do oglądania, do szukania, do odkrywania i opowiadania Christine Henkel.


 Choć wydawca poleca ją dla dzieci 3+ u nas sprawdza się od 1,5 (pewnie dlatego, że obrazki są dość duże i nie ma takich malutkich szczególików, jak w innych tego typu). To duża, kartonowa książka wyszukiwanka, przedstawiająca życie mieszkańców lasu i zachęcająca do opowiadania własnych historii. Każda tablica pokazuje inną część lasu, na prawym marginesie są wyszczególnieni i podpisani (to duże ułatwienie, bo nie każdego robala umiałabym nazwać;-)) bohaterowie, których można odnaleźć na dużej ilustracji. I tak mamy: Las mieszany, Pod ziemią, Las liściasty, Las w nocy, Poszycie leśne, Na polanie, Las w zimie. Można tu znaleźć pierwsze informacje na temat stworzeń i roślin leśnych. Autorka przełamuje barierę między rzeczywistym światem, a znanym dzieciom z wielu bajek, w których to zwierzęta nabierają cech ludzkich. Zając z pędzlem w pyszczku, który malował pisanki, Mikołaj kroczący przez las z workiem niespodzianek, para lisków wręczająca sobie prezent - myszkę przewiązaną czerwoną wstążeczką i wiewiórka z ubrudzonym na niebiesko ogonem, która pojawia się na każdej stronie - to wisienka na torcie. 





Nieraz w czasie spaceru uda nam się coś wytropić. Kto wie, jak ten owad się nazywa?



Udział wzieli: 

Mysia orkiestra
Autor: Dorota Gellner
Ilustracje: Emilia Dziubak
Wydawnictwo Bajka, Warszawa 2013
36 s.
Wiek: 3+

W lesie. Do oglądania, do szukania, do odkrywania i opowiadania
Christine Henkel
Wydawnictwo Czarna Owieczka, 2014 
Wiek: 18m+

Po więcej pasjonujących książek zajrzyjcie tu.



* Mysia orkiestra Dorota Gellner 
 

5 komentarzy:

  1. Emilia Dziubak i ja jestem kupiona. Uwielbiam jej ilustracje i wcale mnie nie dziwi, że Tymianek wybrał akurat tę spośród całej sterty :) A sam pomysł uroczy, rymowane, proste i krótkie wierszyki, do tego zabawne i pięknie zilustrowane. Bardzo mi się podoba ta książka.
    Druga to chyba coś w stylu nowo wydanego Roku w lesie (nomen omen, ilustracje Dziubak :D ). Jestem podwójnie kupiona, wyszukiwanki to jest to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Roku w lesie jeszcze nie miałam w rękach, ale poluję też na nią.

      Usuń
  2. uwielbiamy mysia orkiestrę, szczególnie za jej ilustracje

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa ta Mysia orkiestra, nie wiedziałam, że Dziubak robiła ilustracje do tej książki. O tak, pamiętam, że dla mnie, gdy byłam mała, czasem ilustracje były najważniejsze, w niektórych książkach tekst mógł nawet nie istnieć ;-)

    OdpowiedzUsuń